Dziś była msza polowa o godz. 20.00.

Dzień zaczął się pobudką, którą zaczął druh Kuba. Poprowadził też on bardzo lekką rozgrzewkę, co zresztą nam się podobało. Zanim poszliśmy na śniadanie odbył się apel poranny. Śniadanie tego dnia też było bardzo smaczne, a rarytasem był krem czekoladowy, o który wszyscy się bili.
Po śniadaniu żeby się nie nudzić 3 z 6 zastępów (w tym nasz) poszły z druhem Michałem (głównym druhem) na gotowanie pierogów z jagodami, soku jagodowego i ryb. Ta atrakcja bardzo się nam podobała. Po gotowaniu poszliśmy na smaczny obiad. Potem mieliśmy 2 godziny wolnego, wiec mogliśmy odpocząć.
Następnie druh Janek zarządził wyjście na plażę lub umycie się. Kiedy wróciliśmy do obozu zostało nam jeszcze 30 minut do kolacji i przed nią zagraliśmy w grę H7 zwaną też… nieważne zreszta jak.
Kolacja jak i cała reszta posiłków była pyszna.
Ostatnią rzeczą tym dniu była msza polowa o godz. 20.00.
Ten dzień spokojnie mogę zliczyć do jednego z fajniejszych.

Zastęp „Banany z miodem”
6 lipca 2013