Pożegnanie (na jakiś czas) z górami

Rano spakowaliśmy się, zrobiliśmy apel końcowy na stoku i wsiedliśmy do autokaru. Po (jak się miało okazać) 10 godzinach spędzonych w podróży wylądowaliśmy w Michalinie. Z górami pożenaliśmy się na jakiś (oby nie za długi)…

Wycieczka do Kościeliska i Zakopanego

Dziś szliśmy szlakiem w Dolinie Kościeliskiej. Mogliśmy przekonać się na własne oczy jakie szkody poczynił tam halny, który wiał tam pod koniec 2013 roku. Po Kościeliskiej pojechaliśmy do Zakopanego wydać resztę pieniędzy...…

Wieczór gier planszowych

Dziś na koniec dnia mieliśmy wieczór gier planszowych. Wyglądało to tak: [nggallery id=155]

Kiełbaski na ognisku

Dziś wieczorem mieliśmy ognisko z kiełbaskami. Wyglądało to tak: [nggallery id=153]

Bitwa na śnieżki

Dziś rano rozegraliśmy bitwę na śnieżki. Rozgrywka była bardzo emocjonująca... [nggallery id=154]

Widok na Murzasichle z lotu ptaka

Murzasichle z lotu ptaka wygląda tak:

Wyprawa w Tatry - odc. 2 - dłuższa trasa

Tutaj można zobaczyć jak radziliśmy sobie na dłuższej trasie dzisiejszej wyprawy w Tatry. [nggallery id=152]

Wyprawa w Tatry - odc. 1 - krótsza rasa

Wybraliśmy się w Tatry. Po drodze zaliczyliśmy dwa schoniska i zero niedźwiedzi. Tutaj widać zdjęcia z krótszej trasy. [nggallery id=151]

Korzystamy ze śniegu

Nie wiadomo czy będziemy mieli taką możliwość po powrocie (pewnie nie), więc korzystamy ze śniegu tyle, ile się da. [nggallery id=150]

W poszukiwaniu "Cyrylicy"

,
Dziś przed południem wybraliśmy się w poszukiwaniu legendarnej góry "Cyrylicy". Samej góry znaleźć im się nie udało, ale za to udało się dużo innych rzeczy, których wcześniej nie było w planie... [nggallery id=149]

Murzasichle - powitanie ze śniegiem

Dojechaliśmyna miejsce po ok. 8 godzinach podróży autokarem. Czekając na kolację poszliśmy przywotać się ze śniegiem. Na szczęście było z czym... A wieczorem mieliśmy kominek zapoznawczo - integracyjny. [nggallery id=1…

Wycieczka nad „Morskie Oko”

W związku z niepewnymi warunkami na drodze po słowackiej stronie postanowiliśmy zmienić program i wybraliśmy się nad „Morskie Oko”. Droga była bardzo śliska, więc jechaliśmy baaaaaardzo powoli. Dojechaliśmy do Palenicy Białczańskiej…